Wyemitowałem ostatnio w świat coś co być może nie jest "kulturą wysoką", ale mimo wszystko jak się to butem przyciśnie, to można od biedy nazwać to elementem kultury właśnie. Poza tym można przypomnieć sobie parę naszych ładnych wiślańskich słówek i może nawet ocalić je od zapomnienia w ten sposób? A o co chodzi? Już tłumaczę: jakiś czas temu zastanawiałem się nad "mistyką środowych targowisk" i popełniłem taki wierszyk na ten temat. Podparłem się troszkę Brzechwowską konwencją, ale wiadomo, że wszystko jest z przymrużeniem oka. Gdzie to znajdziecie LINK PONIŻEJ:
https://www.youtube.com/watch?v=wqAN9vKGNjc
Pozdrawiam i proszę o recenzje
